lubię muzykę peszkowej… ale… niedzielny koncert w eskulapie to totalna klapa… PSEUDOARTYSYKA każąca czekać na siebie tyle ile trwa koncert jest warta wyłącznie politowania… NIBYTEATRALNY performance na spoconej gorącej sali był co najwyżej śmieszny… a miejsca siedzące, porażka… duży minus